
W dzieciństwie i wczesnej młodości zwykłem dużo się ruszać – najbardziej lubiłem biegi na orientację.
Potem przyszedł czas na rodzinę i niestety – siedzącą – pracę. Aktywność fizyczna ograniczona.
Po 35 roku pojawły się problemy z kolanami. Zaliczyłem kilka okrążeń pt. szukanie specjalisty -> diagnoza -> leczenie -> lecznie nie działa -> szukanie nowego specjalisty.
Do Doktora Cezarego Wasilczyka trafiłem z rekomendacji lekarza – który jak się o Doktorze wyraził: „..umie porządnie czytać USG”.
2012 wrzesień diagnoza, w październiku Doktor przeprowadza zabieg artroskopowy.
Do szpitala przyszedłem rano, zabieg był ok. 9.00. O 18 stanąłem na nogach, a kolację zjadłem tego samego dnia… w domu. Jaki ciąg dalszy tej historii ?
2013 rok – 2 maratony, narty (już styczeń), wspinaczki alpejskie
2014 rok – 2 ultramaratony (w tym 100 kilometrowy), maraton, narty, wspinaczki Alpy (w tym Mont Blanc)
2015 rok – 2 utramaratony, 2 maratony przełajowe, narty
w 2016 rok wszedłem nartami i kolejnym ultrabiegiem.
Mam zdrowe kolana.
Nie wiem czy mogliście Państwo lepiej trafić :).
Pozdrawiam serdecznie,
Wszytkie dedykuję Panu.
Medal z cross maratonu „z Piekła do Nieba” (Końskie, maj 2015)Zdjęcie statuetki z ultramaratonu 100 km w górach świętokrzystkich (kwiecień/maj 2014)
Zdjęcie statuetki z ultramaratonu 100 km w górach świętokrzystkich (kwiecień/maj 2014)

